poniedziałek, 28 października 2013

Chce się żyć

Reżyseria: Maciej Pieprzyca
Gatunek: Dramat
Kraj: Polska
Czas trwania: 107 min
Premiera: 11 października 2013
Ocena: 10/10



       Mateusz (Dawid Ogrodnik) od urodzenia cierpi na niedowład kończyn. Kiedy lekarz stawia diagnozę, iż chłopak jest "rośliną" rodzina z trudem przyjmuje to do wiadomości. Nikt nie wie jednak, że Mateusz w środku jest w pełni sprawnym człowiekiem. Rozumie, kocha, złości się, smuci po prostu żyje. Chłopak marzył o tym, aby udowodnić wszystkim jaki jest naprawdę, czekał na swój wielki moment. W końcu kiedyś musi się udać, prawda?

        Film mówi o tym, że nie można się poddawać i zawsze należy dążyć do wyznaczonych przez siebie celów, co Mateusz udowadnia widzowi na każdym możliwym kroku.
         Film mimo poważnej tematyki ma bardzo optymistyczny wydźwięk. Jest
 to głównie zasługa monologów prowadzonych przez głównego bohatera, co pozwala widzowi na bliższy kontakt i poznanie głównej postaci. Dowiadujemy się, iż Mateusz ma poczucie humoru i z wielkim dystansem podchodzi do życia. Ma również dystans do samego siebie i już dawno pogodził się ze swoim losem. Może wydawać się to dziwne, że chłopak, który ma tak ciężko jest szczęśliwszy od człowieka zdrowego przed którym życie stoi otworem.
          Jedyny malutki minus to to, że film podzielony był na części. Miało to pewnie na celu pokazanie widzowi przełomowych etapów w życiu chłopaka, lecz wyglądało to jak pourywane sceny, jakby film nie był spójną całością, co nie do końca mi odpowiadało. Oczywiście na tle całości ten mały szczególik odchodzi w zapomnienie.

         Film nie byłby arcydziełem, gdyby nie aktorzy. Dawid Ogrodnik, z którym po raz pierwszy zetknęłam się w filmie "Jesteś Bogiem" gdzie pokazał klasę wcielając się w postać Rahima jednego z członków Paktofoniki teraz oczarował wszystkich swoim profesjonalizmem jako Mateusz Rosiński. Niestety nie postawiłabym znaku równości między jego rolą, a rolą Di Caprio w filmie"Co gryzie Gilberta Grape'a?", ponieważ nieraz już spotkałam się z tego typu porównaniami. Uważam jednak, że między talentem aktorskim tych dwóch panów różnica jest niewielka. Oczywiście nie można zapomnieć o Mateuszu w latach dzieciństwa, czyli o Kamilu Tkaczu, który pokazał tam kawał talentu. Dość znaczące były kreacje rodziców chłopaka, w które wcielili się Arkadiusz Jakubik i Dorota Kolak. Emanowało z nich przyjemne ciepło i troska o najbliższych. W filmie tworzą model kochającej i wspierającej się rodziny co jeszcze bardziej chwyta widza za serce.

         Pierwsze porównanie jakie przychodzi mi na myśl to "Nietykalni". W obu tych filmach reżyserzy postawili na szczerość i bezpośredniość. Nie starają się wzbudzić na siłę emocji, nie dają widzowi nadziei na banalny koniec. Pokazują prawdę bez zbędnych ozdobników, czy ubarwiaczy i to właśnie sprawia, że film jest piękny. Wspólną cechą dla dzieła Pieprzycy jak i Nakache jest na pewno humor, ponieważ film umie rozbawić do łez.

        Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się tak, że wraz ze mną na filmie płakała cała sala. Przysięgam z ręką na sercu pierwszy raz w życiu doświadczyłam takiego widoku, ale takie zachowanie chyba samo w sobie jest świetną recenzją, ponieważ zły film nigdy nie wzbudziłby takich emocji. Polecam ten film nie ze względu na aktora, nie ze względu na muzykę, czy fabułę. Polecam go tak po prostu, bo wiem, że gdy ktoś go obejrzy na pewno o nim nie zapomni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz